Rocznik 2006. Weekend bez choćby jednej porażki!
Pracowity weekend rocznika 2006. Podopieczni Józefa Ślązaka w sobotę wygrali swoją grupę eliminacyjną do turnieju głównego, którego stawką jest Halowe Mistrzostwo PPN Olkusz w kategorii Orlików, a dzień później zdominowali rywalizację w Czeladzi.
Sobotnie zmagania nie trwały długo. 11-latkowie zgodnie z planem rozegrali tylko dwa spotkania. W pierwszym – dużo bardziej wyrównanym – OKS pokonał 1:0 Przemszę Klucze. Drugi sprawdzian decydujący o 1. miejscu w grupie przypominał gierkę treningową. „Żółto-niebiescy” ograli swoich rówieśników z AP Champions aż 6:0. Hattrickiem popisał się Nicolas Maślanka, a po golu dołożyli także Olaf Szwajcowski, Olek Durański i nominalny bramkarz Kuba Śladowski.
Te wyniki sprawiły, że w niedzielę Słowicy do Czeladzi jechali w wyśmienitych nastrojach. Dobra passa zespołu trenera Ślązaka wciąż trwała. Olkuszanie turniej zaczęli od skromnej wygranej 1:0 nad Gminą Psary. Jedyną bramkę tego meczu z rzutu wolnego silnym strzałem pod poprzeczkę zdobył Kuba Żurada. Trzy punkty zdobyte na początku rywalizacji jeszcze bardziej wzmocniły mentalnie graczy OKS-u, którzy nie mieli większych problemów z Górnikiem Jaworzno wygrywając pewnie 4:1. Tym razem na listę strzelców wpisali się: Nicolas Maślanka, Eryk Cieślik, Wiktoria Kozyra i Dawid Pałyga.
Najtrudniejsze chwile miały dopiero nadejść, choć początek starcia z Piłkarzem Sosnowiec nie zapowiadał emocjonującej końcówki. Słowik po bramkach Kuby Ramsa i Kuby Żurady prowadził już 2:0, a mimo to nie wygrał. Rywale remis uratowali w ostatnich sekundach. - Dwie proste straty kosztowały nas utratę dwóch goli. Chłopcy dostali nauczkę, że nie warto zbyt wcześnie cieszyć się ze zwycięstwa. Dopóki piłka w grze, wszystko się może zdarzyć – przekonuje trener Józef Ślązak.
Małe niepowodzenie 11-latkowie powetowali sobie w ostatnim spotkaniu dnia, kiedy to po trafieniach Maślanki i Ramsa 2:0 pokonali gospodarzy imprezy, a więc ekipę MCKS-u Czeladź. Ten rezultat zapewnił Słowikom turniejowe mistrzostwo. - Gratulacje dla całej drużyny. Widać postępy w grze, praca na treningach nie idzie na marne. Cytując klasyka: „Alleluja i do przodu!” - dodaje z humorem szkoleniowiec OKS-u.
(PK)
Komentarze