Trenerska JEDENASTKA. Michał Tondos (4)

Trenerska JEDENASTKA. Michał Tondos (4)

Sobota to spotkanie z Michałem Tondosem, trenerem roczników 2008/09 i od niedawna także 2010. Nasz dzisiejszy rozmówca na poczatku swojej pracy w Słowiku stworzył duet z Piotrem Wesołowskim, w którym obaj szkoleniowcy trwają do teraz. Jak zgodnie przyznają, pasują do siebie zarówno charakterami, jak i charyzmą, co jednak wcale nie oznacza, że wzorują się na tych samych postaciach ze świata futbolu.

Sami się przekonajcie! Przed Wami Michał Tondos.

1. Michał, gdzie zaczynałeś przygodę z piłką?
- Nie będę oryginalny jak powiem, że na boisku szkolnym gdzie dzień w dzień spędzało się nawet kilkanaście godzin. Jeśli chodzi o kluby piłkarskie to najpierw występowałem w nieistniejącym już Pomorzaninie, następnie przeniosłem się do KS Olkusz. Jako trampkarz rok czasu spędziłem też w krakowskiej Wiśle.

2. Ulubiony polski i zagraniczny Klub?
- Pamiętam, że futbolem zacząłem interesować się po obejrzeniu Euro 2000. W tych latach w kraju najpiękniejszą piłkę grała Wisła Kraków, a w Europie rządził Real Madryt. I do dzisiaj Wisełkę staram się wspierać przy R22, a Real przed TV.

3. Idol wśród piłkarzy?
- Zinedine Zidane. Poza piłkarskimi umiejętnościami zawsze podziwiałem jego inteligencję boiskową oraz charyzmę.

4. Co skłoniło Cię do zostania trenerem?
- Z piłką nożną związany jestem od zawsze, dlatego kiedy przestałem być czynnym zawodnikiem chcąc zostać przy futbolu postanowiłem się rozwijać w kierunku trenerskim.

5. Na kim się wzorujesz w pracy szkoleniowej?
- Moim zdaniem poza dobrym warsztatem, trener powinien posiadać pewne cechy charakteru więc może będę monotonny ale tutaj znów wskazał bym na Zidane'a. Myślę, że jest to trener, który wie jak dotrzeć do drużyny i nakłonić swoich zawodników do zrobienia tego czego od nich oczekuje.

6. Nadal łączysz grę na boisku z byciem nauczycielem futbolu młodego pokolenia zawodników. To są podobne emocje, czy zupełnie coś innego?
- Dla mnie są to całkowicie inne emocje. Będąc przy linii nie masz bezpośredniego wpływu na wydarzenia na boisku. Z perspektywy czasu uważam, że bardziej stresująca jest rola trenera niż zawodnika.

7. To Twój początek drogi w trenerce. Jak ocenisz czas spędzony na pracy z trenerem Piotrem, któremu pomagasz w prowadzeniu roczników 2008/09 i od niedawna także 2010?
- Przede wszystkim cieszę się, że na samym początku swojej trenerskiej przygody trafiłem na trenera Piotra, który jest największym pasjonatem jakiego znam. To dzięki niemu złapałem trenerską zajawkę. Jako duet trenerski wydaje mi się, że dobrze się uzupełniamy, można powiedzieć, że rozumiemy się bez słów. Założenia, które sobie ustaliliśmy na początku sprawiły, że te 3 lata spędzone przy roczniku 2008 oraz rok przy 2009 były bardzo intensywne, ale dzięki temu mogłem się wiele nauczyć, wyciągając wnioski oraz wypracować własne zdanie na pewne tematy związane ze szkoleniem młodzieży.

8. Jest taka chwila, takie wydarzenie, które jako trener zapamiętałeś i pamiętać będziesz jeszcze długo?
- Myślę, że oba mecze z WAP-em Wolbrom w lidze Młodzika. Pierwszy mecz wygrany 1:0 po golu w ostatniej sekundzie, drugi mecz wygrany 3:1 pomimo tego, że 8 minut przed końcem przegrywaliśmy 0:1. Emocje były większe ponieważ te spotkania były decydujące o awansie do I Ligi Krakowskiej.

9. Słowik Olkusz to dobre miejsce na zbudowanie umiejętności piłkarskich i szkoleniowych?
- Wydaje mi się, że w Słowiku spotkała się grupa szkoleniowców, która ma podobne zdanie ma temat pracy z dziećmi oraz młodzieżą i obrała jeden wspólny kierunek co sprzyja rozwojowi naszych zawodników oraz trenerów.

10. Każdy młody człowiek ma swoje ambicje. Ty też stawiasz na ciągły rozwój. Masz jakiś nakreślony plan w związku z byciem coraz lepszym trenerem?
- Trener futbolu to profesja, która wymaga ciągłego uczenia się i wyciągania wniosków. Jeśli chodzi o mnie jak tylko sytuacja pozwoli planuję zrobić kurs UEFA B oraz odbyć staż szkoleniowy w którymś z ekstraklasowych klubów.

11. Michał Tondos poza boiskiem to?
Towarzyski i otwarty człowiek nielubiący się nudzić, z dużym poczuciem humoru, który każdą decyzję przemyśli przynajmniej dwa razy. Wierny fan sportu.

Podsumowując: Michał Tondos od kiedy się urodził wiedział, że piłka zostanie w jego życiu na zawsze. Zaczynał na podwórku, później przeniósł się tam, gdzie trafiali niemal wszyscy młodzi adepci futbolu z Olkusza, a więc do Pomorzanina, skąd wylądował w KS-ie. Było mu jednak mało, więc poszedł za biciem serca, pół roku grając w barwach krakowskiej Wisły. Po rozstaniu się z nią na boisku, trafił na jej trybuny, a swój drugi ukochany klub Real Madryt ogląda nałogowo na szklanym ekranie. Uwielbił sobie najmocniej “Zizou” – jako piłkarza i trenera. Pasują do siebie idealnie – obaj towarzyscy, z poczuciem humoru i przezorni. Zanim podejmą decyzję, najpierw solidnie przeanalizują wszystkie za i przeciw. Analityczny umysł poparty pasją do futbolu – to właśnie “Tondi”.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości