KLUB. Sparingowe przetarcia przed ligą.

KLUB. Sparingowe przetarcia przed ligą.

Powoli startuje piłkarska wiosna. Jak na razie na zielone murawy wyszli seniorzy, ale już niebawem, po Świętach Wielkanocnych do gry o ligowe punkty przystąpią drużyny młodzieżowe. Wśród nich oczywiście nie zabraknie ekip reprezentujących olkuskiego Słowika. Pogoda sprzyja szlifowaniu formy na otwartych boiskach, a jak wiadomo najlepszym treningiem u progu rundy rewanżowej są mecze sparingowe. Tych ostatnio „żółto-niebiescy” rozgrywają naprawdę sporo.

Cztery mecz kontrolne tej zimy mają już za sobą Juniorzy Młodsi. W pierwszym z nich podopieczni Pawła Curyło przegrali 1:6 z Unią Strzemieszyce. Mało korzystny wynik można usprawiedliwić po części różnicą wieku obu drużyn. Otóż gospodarze z „Zagłębia” zagrali starszym rocznikiem. Podobna sytuacja towarzyszyła spotkaniu z Zewem Kazimierz. Z tą różnicą, że tutaj rezultat wygląda już zdecydowanie lepiej. Z Sosnowca olkuszanie wrócili ciesząc się ze skromnego zwycięstwa 1:0. Prawdziwym wykładnikiem dyspozycji Juniorów miała być konfrontacja z uznanym GKS-em Katowice. „Gieksa” występująca w roczniku 1998 nie dała szans naszym graczom, triumfując aż 15:0. - Chłopcy dostali porządną lekcję futbolu. Rywal był od nas zdecydowanie lepszy pod każdym względem piłkarskiego rzemiosła. Moich zawodników najpierw zjadła trema, a później mówiąc sloganem „spuchli”. No cóż, żyje się i gra się dalej... - przyznaje trener Curyło.

Jak duża chęć rewanżu towarzyszyła Juniorom Słowika pokazało ostatnie, to sobotnie starcie z MKS Trzebinia-Siersza. Rywal może z nieco niższej półki, ale i tak przecież trzebinianie od lat reprezentują ziemię chrzanowską na szczycie młodzieżowych rozgrywek w Małopolsce. Skończyło się wyjazdowym remisem 1:1. Prowadzenie OKS-owi zapewnił Filip Stach. Miejscowi wyrównali po celnym uderzeniu z rzutu wolnego.

- Przed nami jeszcze dwa mecze kontrolne z Bukownem i Płomieniem Jerzmanowice. Przed pierwszym wiosennym meczem będziemy jeszcze chcieli zagrać z zespołem Trampkarzy. O co walczymy na wiosnę? O jak najlepszą grę i wyniki, które dadzą nam wszystkim wiele satysfakcji – dodaje Paweł Curyło.

Rzekło się już słowo o Trampkarzach, a Ci również nie próżnują, solidnie rozgrzewając się przed startem rozgrywek I Ligi, w których za rywali olkuszanie będą mieli krakowską Wisłę czy Progres. Przed tygodniem zespół Marcina Sosińskiego nie dał szans Przebojowi 1937 Wolbrom, wygrywając na Pomorzanach w dwucyfrowych rozmiarach 11:2. Już do przerwy Słowik ustrzelił sześć goli, tracąc tylko jednego – i to w dodatku po samobójczej główce. Do siatki Przeboju czterokrotnie trafiali Szymon Skołucki i Maks Matusiak. Dwie bramki dołożył Dominik Konieczny, a jedno trafienie zaliczył też Jan Kotnis.

A co słychać u naszych najmłodszych piłkarzy? Też grają, tyle tylko że jeszcze pod dachem. Rocznik 2007 pewnie 7:3 pokonał rówieśników z Osieka, rocznik 2006 nie sprostał WAP-owi Wolbrom ulegając 6:9, natomiast chłopcy urodzeni w 2005 roku, po świetnym widowisku 7:5 ograli zespół Armatury Kraków.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości