PODSUMOWANIE WIOSNY. Juniorzy Młodsi.

PODSUMOWANIE WIOSNY. Juniorzy Młodsi.

Za nami długi i pracowity sezon 2015/2016. Jak to w sporcie, bywało różnie, ale ogólny bilans wyszedł na czwórkę (4). Słabiej wiosną prezentowali się najstarsi zawodnicy Słowika, za to kapitalną pracę wykonali chłopcy z roczników 2005 i przede wszystkim 2008. Zapraszamy na kilkuodcinkowe podsumowanie piłkarskiego roku w żółto-niebieskich barwach.

JUNIORZY MŁODSI

Jako pierwsi pod lupę idą podopieczni Marcina Sosińskiego, którzy jesienią nie mieli na boisku sobie równych i w nagrodę awansowali do małopolskiej I ligi. Niestety kontuzje, transfery do seniorskich ekip, a także inne wewnętrzne problemy sprawiły, że 16-latkowie z drużyny wygrywającej niemal z każdym, stali się przeciętną ekipą, która niejednokrotnie była jedynie dostarczycielem punktów. To smutne, ale niestety i prawdziwe.

O tym że wiosną nie będzie wcale łatwo przekonało już pierwsze spotkanie przeciwko Nadwiślanowi Kraków. 2 kwietnia olkuszanie przy wyniku 0:0 mieli kilka wybornych szans na objęcie prowadzenie, ale zamiast strzelić to stracili bramkę, a goście w końcówce dobili nasz zespół i z Czarnej Góry wyjechali z kompletem punktów. Już w tym meczu widoczny był brak dotychczasowego kapitana Bartłomieja Wdowika, który w przerwie zimowej obrał kierunek na IV-ligową Spójnię Osiek, w której co cieszy zagrał w ostatnich tygodniach dobrych kilkadziesiąt minut. Niestety rozwój jednego, oznaczał problemy innych.

W drugim spotkaniu rywalem Słowika była Puszcza Niepołomice. Faworytem pojedynku oczywiście byli gospodarze, jednak chyba mało kto spodziewał się takiego pogromu. OKS zagrał katastrofalnie w tyłach i po raz pierwszy od niepamiętnych czasów dał sobie wbić aż 11 goli. Honor olkuszan uratował Szymon Skołucki, jednak marne to pocieszenie w chwili, gdy dostaje się prawdziwe lanie. Po tej porażce w drużynie juniorów coś pękło. Z gry z różnych przyczyn zrezygnowało kilku istotnych graczy, a ci którzy nadal mieli ochotę na grę w mocnym towarzystwie, zostali wrzuceni na głęboką wodę.

Trzecia porażka przyszła kosztem Górnika Wieliczka. Rezultat 1:4 i tak nie był najgorszy biorąc pod uwagę, że „Słowicy” od pierwszej minuty grali w dziesiątkę. Mimo braków kadrowych robili co w ich mocy aby powstrzymać rywali i choć ostatecznie się nie udało, to jednak blamażu nie było.

Pierwsze tej wiosny powody do radości trener Sosiński i jego podopieczni mieli 24 kwietnia, kiedy to w końcu odpalili. Jak pokazały kolejne tygodnie chwile chwały były krótkie, ale w dobie sporych zawirowań i dla nich warto było czekać. W Olkuszu poległ najsłabszy w lidze Świt Krzeszowice. Poległ to dobre słowo, bowiem z Czarnej Góry goście wyjechali z 9-bramkowym bagażem. Cztery gole zdobył Szymek Skołucki, po dwa Patryk Sioła i Miłosz Januszewski, a na listę strzelców wpisał się też Wojciech Serafin.

W piątej kolejce Słowik pojechał do Krakowa. Prokocim dwukrotnie obejmował prowadzenie, ale „Słowicy” również dwa razy potrafili wyrównać. Przed przerwą na trafienie gospodarzy szybko odpowiedział Januszewski, a po godzinie gry wyczyn kolegi skopiował nie od dzisiaj wyróżniający się w zespole Skołucki. Pierwszy punkt zdobyty na wyjeździe miał swoją wartość.

Mimo ogromnych chęci i kilku dogodnych szans, kolejna wizyta w stolicy Małopolski nie była już tak miła. Nadwiślan po raz drugi okazał się lepszy od naszych zawodników, choć i tym razem różnica między obiema ekipami nie była zbyt duża. O końcowym wyniku zadecydowały ostatnie fragmenty pierwszej odsłony, kiedy to miejscowi zdobyli dwie bramki. Nie upłynął kwadrans po zmianie stron, a olkuszanie wrócili do gry o punkty, bowiem piłkę do siatki skierował Patryk Sioła. Ostatnie słowo 10 maja należało jednak do krakowian i to oni mogli cieszyć się z pełnej puli.

Nie udało się z Nadwiślanem, nie udało się też w rewanżu z Puszczą. Tym razem obyło się bez pogromu, jednak triumf niepołomiczan na Czarnej Górze należy rozpatrywać z gatunku tych przekonujących, nawet pomimo tego, że do przerwy przegrywali 0:1. W końcówce bramkę dla Słowika zdobył Skołucki. To trafienie mocno podrażniło wicelidera, który po zmianie stron wrzucił piąty bieg i dzięki temu zdobył pięć goli. Na otarcie łez przyszło jeszcze trafienie Januszewskiego, ale wynik 2:5 pokazuje, kto w tym pojedynku mimo początkowych problemów był lepszy.

Po batalii z jednym z faworytów ligi, przyszła kolejna z innym zespołem mierzącym znacznie wyżej od olkuszan. Górnik nie miał litości dla Słowika, aplikując mu na własnym stadionie 10 goli. Mecz podobnie jak ten niedawny w Niepołomicach, nie miał żadnej historii. Dominacja wieliczan była niepodważalna, a już nie pierwszy raz wiosną sportową twarz juniorów OKS-u uratował Szymek Skołucki.

Po dwóch delikatnie mówiąc kiepskich występach przyszedł ten znacznie solidniejszy, choć i rywal był z zupełnie innej półki. Krzeszowicki Świt ani przez moment nie nawiązał równorzędnej walki z resztą ligowej stawki, przegrywając wysoko wszystkie spotkania. Dwukrotnie zebrał solidną lekcję także i od Słowika, po 0:9 na Czarnej Górze, przegrywając u siebie z olkuszanami 1:8. Świetne zawody rozegrał niezastąpiony Skołucki (zdobył 4 bramki), a poza nim do meczowego protokołu wpisali się też Adrian Dudzik (wrócił do gry po kontuzji kostki), Wojtek Serafin, Mateusz Hetnar i nominalny bramkarz Sebastian Czajkowski. Nie ma co przeceniać tego wyniku, ale też należy oddać naszym piłkarzom to, że dwukrotnie potrafili rozstrzelać przeciwnika.

Szkoda, że mobilizacji nie wystarczyło do samego końca. Po obiecującym występie w Krzeszowicach, ostatnim punktem co tutaj dużo mówić nieudanej rundy wiosennej był pojedynek z Prokocimiem. W Krakowie padł remis 2:2, który w rewanżu dawał nadzieje przynajmniej na powtórkę wyniku. Nic z tych rzeczy, goście wygrali w Olkuszu bardzo pewnie, choć wzorem niedawnego meczu przeciwko Puszczy, to podopieczni Marcina Sosińskiego otworzyli worek z bramkami. 13. minuta w której Szymon Ptaszyński zdobył gola dla OKS-u, ostatecznie okazała się pechowa. Hattrick Sasaka, dwie bramki Wilczyńskiego oraz gol Sermaka sprawił, że krakowianie sezon zakończyli przekonującym zwycięstwem 6:1, które i tak nie zapewniło im utrzymania w I lidze, bowiem z sześciu ekip aż cztery muszą pożegnać się z rozgrywkami.

Status I-ligwca utrzymali jedynie faworyci – Górnicy z Wieliczki oraz gracze Puszczy Niepołomice. Mistrzem wiosny zostali ci pierwsi, z dziesięciu spotkań wygrywając osiem. Dwukrotnie zremisowali. Puszcza do sześciu wygranych dołożyła też dwa remisy i dwie porażki. Trzecia pozycja dla Prokocimia, czwarta dla Nadwiślanu, a piąta dla Słowika. Klasyfikację z niechlubnym zerem zamknął Świt.

- To była dla nas wyjątkowo trudna wiosna. Nie ma się co kryć, w kilku meczach zagraliśmy bardzo słabo, czego efektem były nasze dwucyfrowe porażki. Szkoda tej drużyny, która z team-spirit w przeciągu kilku miesięcy stała się przeciętnym zespołem, często bezradnym w starciach przeciwko nieco lepszym ekipom. Niestety czasem zaczyna brakować chęci i odpowiedzialności za zespół. Tak to się właśnie kończy. W kilku chłopakach drzemie jednak ogromny potencjał i jeśli tylko postawią na ciężką pracę, to niewykluczone, że już niedługo zobaczymy ich na seniorskich boiskach w niezłych lokalnych klubach – komentuje postawę swoich zawodników trener Marcin Sosiński.

Na zakończenie nasza krótka, redakcyjna ocena występów juniorów młodszych w minionych tygodniach.

Jeśli ktoś mówi „szkoda...”, to używa bardzo delikatnych słów. Szkoda jest większa niż tylko ogromna, bo drużyna, która jeszcze chwilę wcześniej wskoczyła by za sobą w ogień, stała się zlepkiem zawodników, z których część zaczęła gwiazdorzyć i to w sytuacji, gdy można by im sporo zarzucić. Taka niestety właśnie jest młodość – szalona i czasem nierozsądna. Błędy popełnia każdy – zawodnicy, trenerzy, to normalne - bo wszyscy jesteśmy ludźmi. Ale czasem swoje ambicje trzeba schować głęboko w kieszeń, bo piłka nożna to zespół na boisku, a nie tenisista na korcie. Na murawie odpowiedzialnych za wynik jest jedenastu zawodników i każdy z nich powinien czuć „chemię”. A tej chemii ewidentnie zabrakło. Niestety tego sprawdzianu Słowik nie zaliczył...

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości