TRAMPKARZE. Przez wrzesień z kompletem punktów!
Jak ryby w wodzie w nowym ligowym otoczeniu czują się Trampkarze olkuskiego Słowika, którzy wygrali pierwsze swoje cztery spotkania w ramach krakowskiej II ligi. Po inauguracyjnym zwycięstwie w Krakowie nad Olimpiciem, podopieczni Marcina Sosińskiego odnieśli trzy kolejne, w tym jedno na zasadzie walkoweru, bowiem z przyjazdu na Czarną Górę zrezygnowała Wanda Nowa Huta.
Zespół Wandy pogrążony w pierwszej kolejce przez Prądniczankę (28:0!) z obawy przed następną klęską wybrał dużo łatwiejsze rozwiązanie, nie pojawiając się w wyznaczonym terminie na ul. 29-listopada. PPN Kraków za nierozegrany mecz przyznał „Słowikom” trzy punkty.
Swoje problemy w starciu z OKS-em mieli również gracze SMS-u Kraków, którzy przez pełne 70 minut musieli sobie radzić w dziewiątkę. Mimo braków kadrowych gospodarze dosyć sensacyjnie wyszli na prowadzenie, które utrzymali do przerwy. Po zmianie stron i ostrej reprymendzie w szatni, drugie 35 min znacząco różniło się od pierwszej połowy. Olkuszanie planowo zdominowali miejscowych, szybko doprowadzając do remisu, a później odskakując rywalom na dwie bramki. Po golach Macieja Mstowskiego i dwóch trafianiach Jana Kotnisa, „Słowicy” wygrali w stolicy Małopolski 3:1.
Dużo lepiej od samego początku układało się olkuszanom spotkanie w ramach 4. kolejki, gdzie rywalem OKS-u była Nowa Proszowianka. Tutaj goli padło już dużo więcej, a zwycięstwo przyjezdnych nie było zagrożone ani przez chwilę. 9:1 to i tak nie wszystko, bo bramek w tym meczu mogło paść jeszcze przynajmniej kilka. Równie efektowne zwycięstwo nasi Trampkarze odnieśli kosztem Prądniczanki Kraków. Tym razem dream-team trenera Sosińskiego ograł rywali 7:1.
- Wszystko na to wskazuje, że od marca grać będziemy o ligę wyżej, ale to dobrze biorąc pod uwagę z jakimi drużynami przychodzi nam się obecnie potykać. Chłopcy wygrywają bardzo pewnie, ale stoją w miejscu. Mecze do jednej bramki cieszą oko i nic poza tym. Zawodnicy nie zyskują nowych umiejętności, no może poza śrubowaniem kolejnych rekordów strzeleckich - mówi opiekun zespołu Marcin Sosiński.
Komentarze