TRAMPKARZE. Remis na wagę awansu!
![TRAMPKARZE. Remis na wagę awansu!](https://static.futbolowo.pl/assets/870/7/3/6c6f8ea7b10855ffda8fc5670f1a79248a3518.jpg)
Piątkowy bezbramkowy remis z SMS-em Kraków zapewnił Trampkarzom awans do krakowskiej I Ligi! Ostatni mecz rundy jesiennej z Nową Proszowianką nie będzie miał już większego znaczenia dla najważniejszych rozstrzygnięć w tabeli. Marcin Sosiński i jego podopieczni mimo ostatnich „gorących dni” dopięli swego i wiosną w końcu będą mogli zagrać z rywalami na swoim poziomie.
OKS Słowik Olkusz - SMS Kraków 0:0
Wiele obaw towarzyszyło temu decydującemu o awansie spotkaniu, bowiem Słowik do konfrontacji z SMS-em przystępował mocno osłabiony za wybryki niektórych zawodników w feralnym meczu z Prądniczanką. Na ławce zabrakło też trenera Sosińskiego, bowiem i on musi pokutować za swoje winy.
Krakowianie na Czarną Górę przyjechali tylko w dziesiątkę, ale to dla nich normalna sytuacja niemal od początku rozgrywek, bowiem zaraz po rozpoczęciu roku szkolnego, kilkunastu chłopców zrezygnowało z nauki w Szkole Mistrzostwa Sportowego, a co za tym idzie, także z gry w piłkę w szkolnych barwach. W zespole zostali najwierniejsi gracze, którzy w mocno przetrzebionym składzie – choć nadal bardzo solidnym, muszą sobie radzić z przeciwnikami dysponującymi znacznie większą kadrą zawodniczą.
Mimo liczebnego osłabienia, po raz kolejny krakowianie zaprezentowali się z dobrej strony, głównie w defensywie, bowiem zabrakło im już atutów na stwarzanie sobie dogodnych okazji na strzelenie choćby jednej bramki. Z podobnego założenia – gry na zero w tyłach, wyszli na boisko „Słowicy”, którzy zdawali sobie sprawę, że mecz z SMS-em jest dla nich kluczowy w walce o główną nagrodę jesieni. Zdobycie nawet jednego punktu gwarantowało im kwalifikację na wyższy szczebel.
Spotkanie zakończyło się polubownym remisem 0:0 i ten wynik należy uznać za najbardziej sprawiedliwy. Oczywiście dużo groźniej przez pełne 70 minut było pod bramką przyjezdnych, a najlepsze okazje do zdobycia goli miał Jan Kotnis. Za pierwszym razem trafił w poprzeczkę, a za drugim poślizgnął się na 11-12. metrze i tylko dlatego nie wycelował w światło bramki. Rywale ani razu poważniej nie zagrozili „Słowikom” i dzięki temu z dużym spokojem można było oczekiwać końcowego gwizdka sędziego, obwieszczającego „złotą” jesień zespołu U-15!
- Ostatnie dni kosztowały nas dużo nerwów, ale w końcu osiągnęliśmy cel, do którego dążyliśmy od pierwszego meczu. Dziwię się jednak, że po awansie trafiliśmy do słabszej – na pewno organizacyjnie, ale i pewnie sportowo – ligi. Przecież awans pod Kraków miał nam zapewnić nowe wrażenia i wyrównane pojedynki. Obyśmy tego doświadczyli w nowym roku, grając już pod szyldem I ligi – żyje nadzieją trener Marcin Sosiński.
Przed OKS-em jeszcze jedno spotkanie z Nową Proszowianką (niedziela godz. 10:30), które jednak już nic nie zmieni jeśli chodzi o końcowy układ w ligowym zestawieniu. Z rozgrywek na początku października wycofała się Wanda Nowa Huta, więc wyniki meczów z jej udziałem zostały anulowane.
Komentarze