TRAMPKARZE. Grają coraz pewniej.

TRAMPKARZE. Grają coraz pewniej.

Do tej pory niejako zmorą podopiecznych Pawła Curyło była gra w obronie. W pierwszych trzech meczach rundy wiosennej zawodnicy z rocznika 2002 i młodsi stracili aż dziewięć bramek. Ostatnio sprawili niespodziankę wygrywając na wyjeździe z SMS-em Kraków, teraz zapunktowali kosztem Wawelu. Co istotne w ich przypadku – w końcu mogą pochwalić się czystym kontem po stronie strat!

Inna sprawa, że Wawel w ostatnich dniach grał nieco więcej od pozostałych i dzięki zwycięstwom wspiął się na szczyt II-ligowej tabeli wyprzedzając rówieśników ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Tak więc w świąteczną środę do Olkusza przyjechał nowy lider, który do wizyty na Czarnej Górze z czterech spotkań wygrał trzy i jedno zremisował w Michałowicach.

- Oczywiście mocno szanowaliśmy przeciwnika, ale już przed meczem byłem jakoś dziwnie spokojny o wynik tej potyczki – przyznaje trener Curyło.

Przeczucie szkoleniowca Słowika nie zawiodło. Gospodarze od początku ruszyli do ataku chcąc jak najszybciej objąć prowadzenie. Udało się Mateuszowi Jedynakowi, który pokonał Żarnoskiego chwilę przed upływem premierowego kwadransa. W tym momencie gracze gości znaleźli się w trudnym położeniu, a co gorsze mieli mnóstwo problemów z konstruowaniem akcji zaczepnych.

- W pełni kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. Rywale tak naprawdę ani razu poważniej nam nie zagrozili, choć długo musieliśmy czekać na drugie trafienie, które już ostatecznie rozstrzygnęło sprawę trzech punktów – dodaje olkuski szkoleniowiec.

Jeśli już mowa o golu numer dwa, to jego autorem został Jan Koźlik. To była naprawdę ważna bramka, która tej drużynie dodała jeszcze większej wiary w siebie. Oczywiście znowu można by mieć sporo zastrzeżeń pod adresem skuteczności olkuszan, ale przy słabszej postawie w ofensywie kluczem do sukcesu jest szczelna obrona, a ta 3 maja spisywała się bez zarzutu.

- Takie spotkania lubię najbardziej. Od początku wszystko układa się po twojej myśli. To nie tylko komfort dla trenera, ale przede wszystkim dla zawodników, którzy w takich warunkach zyskują pewność, że to co robią na murawie ma sens. Jestem bardzo zadowolony z chłopaków, z ich zaangażowania i pasji jaką wkładają nie tylko w mecze o punkty, ale i na każdym treningu – cieszy się Paweł Curyło.

Wygrana nad Wawelem sprawiła, że OKS w tabeli awansował na 2. miejsce, które zgodnie z regulaminem również jest premiowane awansem na zaplecze Małopolskiej Ligi Trampkarzy. W tym momencie trudno jednak prorokować kto z tego grona sięgnie po główną premię rundy wiosennej, bo stawka drużyn w tej grupie jest bardzo wyrównana.

Następnym rywalem Słowików będzie Michałowianka. Pojedynek w najbliższą niedzielę 7 maja o godz. 11:00 na obiekcie przeciwnika. Cel na weekend? - Zawsze gramy o pełną pulą, dlatego do Michałowic pojedziemy mocno zmotywowani – zapewnia trener Curyło.

OKS Słowik Olkusz – Wawel Kraków 2:0 (1:0)
1:0 – 14' Mateusz Jedynak
2:0 – 53' Jan Koźlik

OKS: Proć, D. Jamrozowicz, Wąsowski – Bryniak, Gardas, Grabowski, Jedynak, Karcz, Kluczewski, Kopczyński, Koźlik, B. Lipiński, Urbański oraz I. Bukowiec, Cieślik, Ciosek, Kania, Swędzioł.

Wawel: Żarnoski – A. Bukowiec, Isakiewicz, Marriott, Nabożny, Pilch, Seweryn-Szelowska, Sierkowski, M. Stępień, Wollek, Zych oraz Armatys, O. Stępień.

Biuro Prasowe OKS Słowik
(PK)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości