TRAMPKARZE. Mecz godny EkstraLigi, żal wyniku. [FOTO]

TRAMPKARZE. Mecz godny EkstraLigi, żal wyniku. [FOTO]

W ramach 12. kolejki EkstraLigi Trampkarzy, Słowik Olkusz przegrał w Osieku z faworyzowaną Bronowianką Kraków 3:4. Środowy mecz miał dwa oblicza, a wynik końcowy był kwestią otwartą do ostatniego gwizdka sędziego.

Pierwsza połowa pod dyktando Bronowianki, choć zaczęło się wybornie dla miejscowych, bo od błyskawicznego gola Oliwiera Piątka. Minęło raptem kilkadziesiąt sekund od premierowego gwizdka, a Michał Pałka przejął piłkę w środkowej strefie boiska, podciągnął z nią parę metrów i prostopadłym podaniem obsłużył wspomnianego Piątka, który na raty pokonał bramkarza rywali. Z pierwszym strzałem napastnika gospodarzy poradził sobie Bartosz Siekierski, ale wobec dobitki głową był już bezradny.

Krakowianie wyrównali w 13. minucie. Wrzut piłki z autu na lewej flance, piłka po płaskim dograniu trafia do Oliwiera Jarosza, który przyjął futbolówkę, przełożył ją na prawą nogę i przymierzył po długim rogu. W 25. min przyjezdni już prowadzili. Ponownie zaatakowali lewą stroną, piłka na siódmym metrze znowu trafiła pod nogi Jarosza, a ten już wiedział co z nią zrobić trafiając obok interweniującego Kucharczyka. To nie był jednak koniec popisów gości. Gol numer trzy dla zespołu z Bronowic mógł się podobać najbardziej. Wybitą przed pole karne futbolówkę idealnie lewą nogą trafił Mateusz Janczur w efektownym stylu ustalając wynik do przerwy.

Gdy w 44. minucie skuteczny do bólu Jarosz (ustrzelił hattricka) trafił właściwie do pustej bramki po koleżeńskim zachowaniu Jakuba Siekierskiego wydawało się, że jest po meczu. Rezultat 1:4 utrzymał się jednak kilkadziesiąt sekund, bo zaraz po wznowieniu gry od środka, piłka powędrowała pod szesnastkę gości, gdzie plasowanym strzałem przy słupku na 2:4 trafił najbardziej aktywny po stronie Słowika Piątek. Olkuszanie złapali wiatr w żagle, a Bronowianka chyba zbyt szybko uwierzyła w łatwe zwycięstwo. To zemściło się niedługo później. W 51. min przewaga krakowian zmalała do jednego trafienia. Z lewej strony piłkę wrzucił Mateusz Seweryn, a Bartosz Paszczela trafił do siatki z pięciu metrów. Wtedy zaczęła się nerwówka, a okazji na kolejne gole nie brakowało po obu stronach. W 56. min świetną szansę zmarnował Michał Rybak w sytuacji sam na sam trafiając w dobrze ustawionego Kucharczyka. Rosły napastnik Bronowianki miał pecha również w 63. min, kiedy po dalekim zagraniu z własnej połowy ostemplował spojenie słupka z poprzeczką. Trzy minuty później mógł być już remis, jednak rzutu karnego nie wykorzystał Kacper Gąsior posyłając piłkę obok bramki. Chwilę wcześniej przy linii końcowej faulowany był szarżujący Paszczela. Rezultat mógł zmienić też Piątek, ale strzelając z 12 metrów przymierzył za wysoko.

Reasumując, spotkanie godne EkstraLigi. Sporo ciekawych i wypracowanych na treningach akcji, emocji i twardej, męskiej gry. Wynik końcowy premiuje faworyzowanych gości z Bronowic, którzy chociażby przez 50 minut na wygraną w tym meczu sobie zasłużyli. Dobra gra miejscowych przez pół godziny nie wystarczyła do zdobycia nawet punktu, ale postawa podopiecznych Pawła Curyło może napawać optymizmem przed następnymi pojedynkami, które zadecydują czy Słowik U-15 utrzyma status EkstraLigowca. Bronowianka natomiast na dobre zadomowiła się na podium i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że sezon zakończy za plecami najlepszej w całej stawce Garbarni.

- Dwie różne połowy w naszym wykonaniu. W pierwszej ustawiliśmy się w obronie znając możliwości rywali. Niestety po świetnym początku daliśmy się trzykrotnie trafić, co po przerwie zmusiło nas do bardziej ofensywnej postawy. Zmniejszyliśmy różnicę do minimum, mieliśmy też szanse na remis, jednak ostatecznie z boiska zeszliśmy z pustymi rękami. Nie mam chłopcom nic do zarzucenia. Zrobili co mogli – komentuje trener Paweł Curyło.

OKS Słowik Olkusz – Bronowianka Kraków 3:4 (1:3)
1:0 –   1’ Oliwier Piątek
1:1 – 13’ Oliwier Jarosz
1:2 – 25’ Oliwier Jarosz
1:3 – 33’ Mateusz Janczur
1:4 – 44’ Oliwier Jarosz
2:4 – 45’ Oliwier Piątek
3:4 – 51’ Bartosz Paszczela

Sędziowali: Miłosz Bratek oraz Tomasz Kaczmarczyk i Piotr Piekarz (KS Olkusz)

Słowik: Kucharczyk – M. Seweryn, B. Żaba, Gąsiorek, J. Żaba – Gałka, Gąsior, Paszczela, Pałka, Błaszczykiewicz – Piątek oraz K. Seweryn, Piekarski, Tracz, Wolski, Nawara, Rams.

Bronowianka: Siekierski – Wszołek, Wiśniewski, Janczur, Duniec – Bandura, Setkowicz, Siekierski, Kozłowski – Jarosz, Rybak oraz Wójtowicz, Sarkowicz, Trzupek, Skoczek, Dudek, Marchisio.

Biuro Prasowe OKS Słowik
(PK)

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości